Inny wymiar laktacji – życie z laktatorem

Odciąganie pokarmu to dla wielu mam codzienność. Czasem jest to wybór, a czasem konieczność. Niezależnie od powodu życie z laktatorem pod pachą jest pełne wyzwań, różnorakich emocji, planowania, chwil zwątpienia, ale i dumy.

Jak wygląda dzień mamy z laktatorem? To jak życie w zapętleniu: odciąganie, przelewanie, opisywanie, przechowywanie, mycie i znowu od początku. A w międzyczasie przecież jeszcze trzeba nakarmić dziecko i zajmować się codziennymi obowiązkami. Na jakiekolwiek dłuższe wyjście z domu trzeba zabierać torbę z laktatorem. Nie zawsze jest wygodnie. Brakuje intymności. Brakuje odpoczynku. W nocy trzeba wstawać nie tylko do dziecka, ale i do sesji z laktatorem, nawet gdy pociecha słodko śpi. Są momenty, kiedy mamy czują, że to ich przerasta, ale potem, gdy patrzą na butelkę pełną mleka, wiedzą, że dają swojemu dziecku coś naprawdę cennego.

W naszym badaniu 57,5% mam miało doświadczenie dokarmiania lub karmienia odciągniętym mlekiem. Poczucie satysfakcji, że mimo iż nie karmią piersią „w klasyczny sposób”, dają dziecku swoje mleko, które zawiera cenne składniki, wspierające rozwój malucha miało 32% matek. 50% matek odciągających ceni sobie większą kontrolę – widzą, ile mleka dziecko zjada, mogą lepiej planować karmienia. 59% matek pozytywnie odczuwa komfort, że karmieniem może zająć się inna osoba, co daje odrobinę wolności i przestrzeni dla siebie. Obawę o to, czy wystarczy mleka dla dziecka, zgłasza 41% ankietowanych. 27% respondentek zgłasza także poczucie straty, że nie udało się karmić bezpośrednio z piersi. Dla niektórych kobiet, zwłaszcza tych, które przez wiele tygodni czy miesięcy odciągają mleko kilka razy dziennie, może pojawić się żal, że tak wiele czasu poświęciły na ten proces kosztem odpoczynku, snu czy relacji z bliskimi (22% kobiet). 97% mam, które musiały dokarmiać dziecko, stosowało butelkę ze smoczkiem.

JEŚLI SIĘ NIE UDA…

Przejście na karmienie mlekiem modyfikowanym to dla wielu mam emocjonalna i praktyczna rewolucja. Taka decyzja zwykle nie zapada bezrefleksyjnie – często poprzedza ją długa droga prób, zmagań i poszukiwania najlepszego rozwiązania dla dziecka i mamy. Dlatego też emocje związane z tym sposobem karmienia są bardzo indywidualne i różnorodne.

Doświadczenie dokarmiania/karmienia mlekiem modyfikowanym miało 45% mam. Aż 59% z nich ma wyrzuty sumienia, że nie udało się karmić wyłącznie piersią/odciągniętym mlekiem mamy. 30% zmaga się z lękiem – czy karmienie mlekiem modyfikowanym nie odbije się negatywnie na zdrowiu dziecka. Z kolei 7,5% ankietowanych czuje, że zbyt długo trwały w trudnym lub bolesnym procesie karmienia piersią czy odciągania pokarmu i zbyt późno przeszły na sztuczne karmienie.

Najważniejsze to pamiętać, że szczęśliwa i zdrowa mama to fundament zdrowego rozwoju dziecka, niezależnie od sposobu karmienia.