Centrum Nauki o Laktacji im. ANNY OSLISLO

Sprawdzaj autora!

13 maja 2024

Zasada 1: Sprawdzaj autora

Pierwsza zasada weryfikacji wiedzy o laktacji, to sprawdzenie kim jest autor artykułu, wpisu, filmu itp. zanim podejmiesz działania wobec siebie czy dziecka.

Internet daje ogromne możliwości, ale też stwarza zagrożenia. Uznany ekspert w swojej dziedzinie ma szansę dotrzeć ze specjalistyczną wiedzą do odbiorców z jego branży. Ale też osoba, która nie ma pogłębionej wiedzy, ma tylko jakieś własne doświadczenie, może stać się popularnym pseudoekspertem. Może się również  okazać, że osoba mająca umiejętności komunikacyjne i dar przekonywania ma szansę uzyskać wiedzę od eksperta i skuteczniej przekazać ją do ogółu społeczeństwa. Bywa przecież, że genialny lekarz praktyk wypowiada się całkiem nieprzekonująco o zaletach karmienia piersią. Internetowa rzeczywistość zmniejsza znaczenie wykształcenia, praktyki i doświadczenia, a zwiększa znaczenie hasła, słowa i wizerunku na ekranie. To może zmylić… więc sprawdzaj czy:

AUTOR JEST UZNANYM EKSPERTEM W DZIEDZINIE LAKTACJI

Bycie uznanym ekspertem w dziedzinie laktacji oznacza posiadanie szerokiej wiedzy, doświadczenia i umiejętności związanych z promowaniem wiedzy o laktacji lub rozwiązywaniem problemów laktacyjnych.

Wykształcenie

Najlepiej, jeśli autor ma wykształcenie medyczne i doświadczenie w obszarze opieki nad matką i dzieckiem. Sprawdzaj, czy jest to lekarz, położna, pielęgniarka, ale też, jaką ma specjalizację np. pediatra, położna rodzinna, pielęgniarka neonatologiczna i in. Są także inne profesje powiązane z opieką nad niemowlęciem, jak neurologopeda kliniczny, fizjoterapeuta, dietetyk i in. To jest chyba oczywiste, że dietetyk sporo powie nam o żywieniu matki czy dziecka, ale już o leczeniu ran nie będzie wiedział tyle, co pielęgniarka zajmująca się nimi na co dzień w szpitalu. Neurologopeda doskonale zna się na budowie, funkcji i wspomaganiu jamy ustnej, ale w toku kształcenia nie poznaje sposobów rozwiązywania problemów laktacyjnych. Każda z tych dziedzin obejmuje duży zakres wiedzy, stąd lepiej jeśli mówi o niej ekspert w danej dziedzinie.

Certyfikaty, kursy, szkolenia

Warto sprawdzić, czy autor posiada tytuł Certyfikowanego Doradcy Laktacyjnego (CDL), Międzynarodowego Dyplomowanego Konsultanta Laktacyjnego (IBCLC) lub inny równorzędny tytuł. Może jest osobą spoza medycyny, ale ma tytuł Promotora Karmienia Piersią (dla osób, które uczą się o laktacji, by świadomie promować wiedzę, organizować eventy, wspierać mamy na mlecznej drodze, ale nie zajmują się leczeniem).

Istnieje też szereg kursów, szkoleń i konferencji dla osób zajmujących się laktacją (np. Edukacja i wsparcie kobiet w okresie laktacji dla położnych edukatorek laktacyjnych). Często na profilach w mediach społecznościowych lub pod artykułami specjaliści zamieszczają certyfikaty uczestnictwa w tego typu wydarzeniach, a często sami są prelegentami.

Historia publikacji

Sprawdzenie historii publikacji autora czy to w formie artykułów naukowych, popularnonaukowych, podręczników branżowych, książek czy blogów, może dać wgląd w jego doświadczenie i zaangażowanie w dziedzinie laktacji. Rzetelni autorzy często posiadają bogatą historię publikacji na tematy związane z  karmieniem piersią.

Etyka i zasady postępowania

Zwróć uwagę na etykę i zasady postępowania autora w jego publikacjach lub wystąpieniach. Czy wypowiada się rzeczowo i kulturalnie? Czy przekazywaną wiedzę podpiera dowodami naukowymi? Czy współpracuje z autorytetami z danej dziedziny, jeśli sam ma inną profesję? Autentyczni eksperci zazwyczaj przestrzegają zasad profesjonalizmu, nie krytykują innych specjalistów, unikają propagowania niepotwierdzonych informacji, zgłaszają udział sponsorów oraz ujawniają konflikt interesów jeśli występuje. Eksperci laktacyjni często decydują się nie podejmować współpracy z producentami preparatów zastępujących mleko kobiece (np. Kodeks etyczny CDL, IBCLC).

Zobacz również

  • PODSUMOWANIE KAMPANII #karmiępiersiąalezgłową 27 maja 2024

    Przedstawiamy wyniki badania ankietowego, które Centrum Nauki o Laktacji i Fundacja Mlekiem Mamy prowadziły w kwietniu i maju bieżącego roku. Zadałyśmy 20 pytań na temat źródeł informacji o karmieniu dzieci, oceny ich jakości oraz wpływu nieprawdziwych informacji na plany związane z karmieniem piersią.  W badaniu wzięło udział 1008 kobiet, które (prawie wszystkie) karmiły piersią którekolwiek ze swoich dzieci. Ponad 95% z nich szukało wiedzy o laktacji w internecie. Jednak mogło to wynikać z tego, że mamy rekrutowano przez internet, więc były to siłą rzeczy osoby aktywne w sieci.

     

    Źródła informacji

    Za najbardziej rzetelne i przydatne źródła wiedzy mamy wskazały głównie blogi i strony internetowe, fora rodzicielskie i grupy wsparcia na Facebook. Personel medyczny nie był głównym źródłem wiedzy, nie mniej szkoły rodzenia i doradczynie laktacyjne są najczęściej wymieniane jako rzetelne. Książki, czasopisma poświęcone rodzicielstwu czy radzenie się rodziny powoli odchodzą do lamusa.

    Najczęściej odwiedzanymi miejscami w internecie były w kolejności: blog Hafija.pl, media społecznościowe Centrum Nauki o Laktacji oraz media społecznościowe Fundacji Mlekiem Mamy.

    43% mam deklaruje, że zawsze weryfikują wiarygodność informacji znalezionych w internecie, a dodatkowe 42% robi to czasami. W tym celu:

    • szukają w innych miejscach w internecie
    • sprawdzają w publikacjach naukowych
    • pytają personel medyczny

    Głównym kryterium było dla nich autorstwo publikacji – 65% respondentek zwracało uwagę na to, czy autor jest ekspertem w dziedzinie laktacji i czy zawodowo zajmuje się mamami karmiącymi piersią.

    Ankietowane nie miały praktycznie żadnych problemów, aby odróżnić fake newsa od prawdy i na trzy zadane przez nas pytania ok. 90% odpowiedziało poprawnie. Jednak należy wziąć pod uwagę, że ankietę propagowały strony osób i organizacji, które od lat edukują mamy, więc mogło to mieć wpływ na ich poziom wiedzy.

    Zapytaliśmy również, czy matki karmiące sprawdzają, czy bezpiecznie mogą przyjąć lek bez recepty. 77% respondentek korzysta ze specjalnych baz danych takich jak LactMed, e-lactancia czy Laktacyjny Leksykon Leków, które podają informacje na temat bezpieczeństwa stosowania leków podczas laktacji. Personel medyczny musi brać pod uwagę, że obecnie mamy mają szeroki dostęp do informacji i musi podawać aktualne informacje o lekach w laktacji.

    Krytyka i presja nie sprzyjają promocji zdrowego żywienia dzieci

    Niestety mamy spotykały się też z różnymi formami krytyki i nacisku dotyczącymi wyboru metody karmienia dziecka.

    • 26% doświadczyło agresywnego promowania karmienia piersią,
    • 22% spotkało się z agresywnym promowaniem karmienia mieszanką,
    • 43% matek doświadczyło krytyki ze strony innych osób w związku z karmieniem piersią,
    • 45% spotkało się z krytyką z powodu karmienia mieszanką,
    • 22% mam karmiących odciągniętym mlekiem doznało krytyki z tego powodu.

     

    Dyskryminacja z powodu wybranego lub realizowanego sposobu żywienia dziecka jest bardzo krzywdząca mamy małych dzieci, które i tak przeżywają stres związany z macierzyństwem. Powinny być otaczane wsparciem, bez względu na sposób karmienia, aby nie potęgować ich niepewności w kwestii żywienia dziecka. Żadna forma presji nie jest skuteczną metodą promocji czegokolwiek. Świadczy o niewłaściwym rozumieniu roli osoby promującej zdrowe żywienia dzieci. Taka osoba powinna zachowywać postawę szacunku dla wyborów matek, a przekazywane informacje nie powinny być nacechowane.

    Na szczęście 74,5% kobiet, które doznały krytyki, deklaruje, że ją ignoruje i koncentruje się na własnych przekonaniach, i potrzebach swojego dziecka.  18% respondentek decyduje się na aktywną reakcję i obronę własnego zdania. Niewiele, bo niecałe 7% matek przyznaje, że negatywne oceny sprawiają, że czują się zranione i niepewne swoich decyzji.

    Wnioski

    Badanie wykazało, że współczesne matki pragnące karmić piersią lub mlekiem mamy korzystają powszechnie ze źródeł wiedzy w internecie. Kiedy napotkają na informacje, które wzbudzają ich wątpliwości, starają się je weryfikować. Stosują znane zasady weryfikacji fake news`ów. Dobrze wyedukowane mamy nie nabiorą się łatwo na fejkowe informacje, mity laktacyjne oraz komercyjne sztuczki.

    Informacje od personelu matki też weryfikują, co należy brać pod uwagę i starać się mówić tylko naukową prawdę.

    Stosowanie presji lub krytykowanie matek ze względu na wybór sposobu karmienia nie powinien mieć w ogóle miejsca, bo jest to dyskryminujące i nieskuteczne dla promocji zdrowego żywienia.

    Dostęp do wiarygodnych źródeł informacji oraz wsparcie społeczności online są kluczowe dla budowania pewności siebie i komfortu w podejmowaniu decyzji dotyczących karmienia

  • ZACHOWAJ OSTROŻNOŚĆ! 25 maja 2024

    ZASADA 5: Zachowaj ostrożność!

    Nie wierz we wszystko, co mówią!

    Z naszych badań wynika, że mamy karmiące częściej sprawdzają wiarygodność tego, co mówi im personel medyczny, niż tego co znajdują w internecie. Przekonanie o nieomylności internetu może być ryzykowne, zwłaszcza jeśli dotyczy zdrowia. Personel medyczny ma udokumentowane umiejętności, postępuje według wytycznych wydanych przez szerokie gremia naukowe, bierze odpowiedzialność prawną za swoje działania, ma izbę zawodową. Racja, że w obszarze laktacji mity bywają powtarzane też przez medyków, jednak ryzyko szkodliwej informacji jest niższe.

     

    FB, Instagram, Tik Tok, YouTube…

    Kiedy mama karmiąca piersią ma problem laktacyjny dość łatwo może opisać swój problem z prośbą o poradę na facebookowej grupie. Odpowiedź zazwyczaj przychodzi szybko. Jednak polecamy ZACHOWAĆ OSTROŻNOŚĆ. Czy na pewno uzyskane porady są zgodne z aktualną wiedzą medyczną? Osoba odpowiadająca na pytanie może nie posiadać ani wykształcenia medycznego, ani rzetelnej wiedzy o laktacji, a bazować tylko na własnym doświadczeniu. W sieci każdy może być samozwańczym ekspertem i uważać, że racja jest po jego stronie. Dodatkowo rzadko kiedy takie grupy mają moderację, która wyłapie nieodpowiednie treści. Zazwyczaj nie ma też konieczności przedstawiania publikacji naukowych czy artykułów potwierdzających swoją poradę. Należy brać pod uwagę, że osoba po drugiej stronie ekranu nie bierze żadnej odpowiedzialności za  skutki tej porady.

    Na Instagramie czy TikToku  bywają aktywni medycy zawodowo zajmujący się mamami karmiącymi lub osoby publiczne, które mimo braku takiego wykształcenia mają dar przekazywania wiedzy i rzesze obserwujących osób. Współpracują z ekspertami, cytują doniesienia naukowe i publikacje, a przekazując wiedzę swoim followersom, robią  świetną robotę. Jednak ponownie – polecamy ZACHOWAĆ OSTROŻNOŚĆ. Odruchowo myśli się, że duża liczba obserwujących jest dowodem na wiarygodność, bo przecież tak dużo ludzi nie może się mylić. A co jeśli okaże się, że to „grono osób” to tak naprawdę tysiące botów?

     

    Użyj narzędzi do weryfikacji

    Opisane problemy dotyczą wszystkich dziedzin, dlatego powstają specjalistyczne narzędzia do weryfikacji informacji:

    • opracowana przez Facebook wtyczka CrowdTangle, dzięki której możemy zobaczyć, kto w portalach społecznościowych udostępniał interesujący nas artykuł,
    • Google Images, Bing Images lub TinEye, dzięki którym dowiemy się, czy zdjęcie jakiegoś eksperta nie pochodzi z banku obrazów stockowych i nie zostało użyte w celu uwiarygodnienia danej postaci (czasem stockowy ,,lekarz’ okazuje się być „ekspertem” w wielu odległych dziedzinach).
    • narzędzie inBeat – dzięki niemu możemy się dowiedzieć się, czy dany influencer nie wydał kilkuset złotych celem zaopatrzenia się w „sztucznych” followersów.

     

    Dystans do reklam

    W dzisiejszym świecie pełnym potrzebnych i niepotrzebnych produktów nie unikniemy reklamy i marketingu. To dźwignia handlu. Reklama produktów przeznaczonych do karmienia niemowląt do 12. miesiąca życia jest obwarowana wieloma ograniczającymi ją przepisami, ze względu na wrażliwą materię i podatność młodych rodziców. W Polsce producenci muszą respektować:

    • ustawę z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia, t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 2021 ze zm.
    • ustawę z dnia 7 kwietnia 2022 r. o wyrobach medycznych;

    Ze względu na spore ograniczenia w reklamie skierowanej do rodziców małych dzieci reklamodawcy szukają różnych sposobów dotarcia do klienta. Zazwyczaj ich media są dobrze pozycjonowane. Na stronach można znaleźć wiele artykułów poświęconych zdrowiu, również żywieniu dzieci. Bywa, że są autoryzowane i zawierają piśmiennictwo. Firmy te mają możliwość zatrudniania fachowców z każdej dziedziny. Czasem jednak ich posty wyglądają jak neutralne porady, a zbierają dane potencjalnych klientów, którym podsuwają  konkretne produkty. Technik jest z pewnością wiele i nie zmieni się tego. Można zachować dystans. Sprawdzić autora i źródła prezentowanej wiedzy. A potencjalne zakupy skonsultować z innymi rodzicami lub z ekspertami w dziedzinie, której dotyczą.

     

     

     

  • POMYŚL, CZY TO LOGICZNE? 24 maja 2024

    ZASADA 4: Pomyśl, czy to jest logiczne?

     

    Informacje są logiczne, nie przeczą zdrowemu rozsądkowi

     

    Logika to największa broń człowieka. Jeśli chcemy postąpić dobrze, staramy się postąpić logicznie. Każde wydarzenie ma przyczynę, coś wynika z czegoś, coś jest po coś. Pewne rzeczy są od zawsze i wiem,y jak działają. Ptak lata, człowiek chodzi. Przed zrobieniem czegoś zastanawiamy się nad konsekwencjami, ale też staramy się zabezpieczyć. Jeśli idziesz w góry i ktoś ci powie „nie bierz mapy, bo tylko przeszkadza” to czujemy dysonans. I mapę bierzemy!

    Jeśli widzisz informację na temat żywienia niemowląt, że zdrowiej jest karmić sztucznie, to czujesz dysonans od razu. Myślisz: „To niemożliwe!” . Natura nie stworzyłaby substancji, która utrzymała przy życiu całą ludzkość, a która mogłaby być szkodliwa. I przecież tyle powiedziano i napisano na temat wartości kobiecego mleka. Nie to fake news.  Albo komercja. Czujesz to od razu.

     

    Ale jeśli widzisz informację, że karmienie musi boleć, to zastanawiasz się. Słyszałaś tu i tam, że bolało, a nawet były jakieś zranienia, leczenie… Pomyślmy logicznie.  Jak przetrwałaby ludzkość, gdyby kobiety karmiąc dzieci po kilka lat, miały żyć w permanentnym bólu? To niemożliwe i nielogiczne. Więc jeśli boli, to idąc tropem logiki, musi być przyczyna. No dobrze. A jak ją rozpoznać? Poszukać kogoś, kto zajmuje się pomaganiem mamom na co dzień. To jego zawód lub główna działalność. A może poszukać informacji, wpisując do wyszukiwarki: „przyczyny bólu brodawek podczas karmienia” lub „czy karmienie musi boleć”? I co? Brzmi bardziej logicznie? Tak, ale wybierz dobre źródło informacji.

     

    Natomiast, gdy ktoś Ci mówi, że maluch płacze, bo piłaś mleko, a tam jest laktoza, to zaczyna być trudniej. Przecież są produkty bezlaktozowe, dla osób, które mają problemy z jej trawieniem. Przecież w mleku krowim i ludzkim jest laktoza. Rysuje się związek: przyczyna – skutek. I gotowa droga do diety bez laktozowej, czyli bez nabiału. W takiej sytuacji potrzeba wiedzy, która wyjaśni mechanizmy, których nie rozumiemy. Tym zajmuje się nauka. W tym wypadku nauka wyjaśniła, że laktoza w mleku matki powstaje w pęcherzyku mlecznym od nowa, z dwóch prostych cukrów i nie ma to związku z poziomem laktozy w diecie matki. Wiedzy naukowej szukaj u autorów, którzy są uznanymi autorytetami w dziedzinie laktacji.