Powrót do pracy – czy to koniec karmienia piersią?
Aleksandra Kamińska-Sobczak
Powrót do pracy dla kobiety karmiącej często rodzi wiele wątpliwości i pytań. Czy laktacja się nie skończy? Jak dziecko zareaguje na kilka godzin nieobecności mamy? Sytuacja każdej rodziny jest inna i trudno tu o uniwersalne rozwiązania. Natomiast jedno jest pewne- powrót do pracy kontynuując karmienie jest możliwy.
Wiele zależy od tego, z jak dużym dzieckiem rozdziela się mama na czas pracy. Zapotrzebowanie na mleko mamy zmienia się z czasem. Warto pamiętać, że w pierwszym półroczu życia dziecka, zaleca się karmienie na żądanie, dążymy do karmienia wyłącznie mlekiem mamy. Po 6 miesiącach, dieta dziecka stopniowo się rozszerza i z czasem dziecko częściowo będzie zaspokajało głód pokarmami stałymi. Są dzieci, które chętnie akceptują nowe smaki i takie, które powoli będą z nimi się oswajały, a co za tym idzie, to jak duże będzie zapotrzebowanie na mleko mamy, jest w tym okresie bardzo zmienne. W okolicy roku określa się, że mleko mamy zapewnia ok.40% zapotrzebowania kalorycznego. Posiłki stałe często są już wtedy istotnym źródłem kalorii. Powrót do pracy po pierwszych urodzinach dziecka zwykle wiąże się z pozostawianiem pojedynczych porcji mleka, a część dzieci radzi sobie bez niego pod nieobecność mamy.
Odciąganie pokarmu
Powrót do pracy często wiąże się z koniecznością użycia laktatora lub ręcznego odciągania pokarmu. W tym celu warto zadbać o odpowiednie, spokojne miejsce w miejscu pracy (niekoniecznie toaletę!). To, jak często należy odciągać pokarm, zależy w dużej mierze od wieku dziecka:
- Małe niemowlę (poniżej 6 miesiąca życia) – odciąganie konieczne do zgromadzenia pełnych porcji mleka na czas nieobecności mamy, tak by możliwe było karmienie na żądanie.
- Starsze niemowlęta (6-12 miesięcy) – odciąganie uzależnione jest od częstości karmień w ciągu dnia i zapotrzebowania dziecka. Czasem będzie to kilka porcji, a czasem tylko jedna.
- Dzieci powyżej 1 roku życia- odciąganie jest uzależnione od częstości karmień dziecka. Może być ono potrzebne w celu zgromadzenia pełnej porcji mleka, ale wiele dzieci akceptuje wtedy też dłuższe przerwy i w czasie nieobecności mamy może wcale nie korzystać z odciągniętego pokarmu. Można wówczas zastosować odciąganie w celu zmniejszenia uczucia dyskomfortu związanego z nadmiernym wypełnieniem piersi (można użyć laktatora lub odciągnąć niewielką ilość pokarmu ręcznie, tylko do uczucia ulgi). U niektórych kobiet laktacja dostosowuje się do nowej sytuacji w ciągu kilku dni, a u innych trwa to kilka tygodni.
Odciągnięte mleko najlepiej przechowywać w lodówce, a transportować do domu w torbie termicznej, zachowując niską temperaturę.
Prawo pracy
Prawo gwarantuje kobietom wracającym do pracy pewne przywileje, także związane z karmieniem. Warto złożyć wniosek do pracodawcy o przerwę dla mamy karmiącej piersią. Zgodnie z art.187 Kodeksu pracy, pracownica karmiąca piersią ma prawo do dwóch półgodzinnych przerw w pracy wliczanych do czasu pracy, gdy spędza w pracy 6 godzin lub więcej. W przypadku krótszego czasu pracy (4-6 godzin, np. 1/2 etatu) przysługuje jedna przerwa. Poniżej 4 godzin przerwa nie przysługuje. Istotnym do obliczania przerwy nie jest wymiar etatu, a realny czas, jaki spędzamy w pracy, czyli jeśli mimo zatrudnienia na ½ etatu, w ciągu jednego dnia mama karmiąca spędza w pracy 6 godzin, przysługują jej 2 półgodzinne przerwy.
Przerwy można dowolnie łączyć lub rozdzielać, oznacza to, że można złączyć ten czas w jedną długą godzinną przerwę. Możliwe jest także wykorzystanie przerw w ten sposób, by przychodzić do pracy później lub wychodzić z pracy wcześniej. Kodeks pracy natomiast nie przewiduje możliwości łączenia przerw z wielu dni i w zamian udzielania mamie karmiącej dnia wolnego od pracy. Przerwy powinny być wykorzystane na karmienie piersią lub odciąganie pokarmu, wiec kumulowanie ich w tej formie zaprzecza pierwotnej idei. W przypadku karmienia dwojga lub więcej dzieci przysługują przerwy 45-minutowe.
Należy zwrócić też uwagę, że prawo nie określa górnej granicy wieku dziecka, do której przerwa przysługuje karmiącej kobiecie. Można więc z niej korzystać karmiąc dziecko 2-, czy 3-letnie. Nie ma ograniczeń. Pracodawca nie może więc odmówić udzielenia przerwy sugerując, że dziecko jest zbyt duże.
Wracając do pracy, warto pamiętać też, że do ukończenia 4 roku życia dziecka, pracodawca nie może bez zgody pracownicy zatrudniać jej w godzinach nadliczbowych, nocnych, w systemie przerywanego czasu pracy. Zgody wymaga także wyjazd poza miejsce zamieszkania, delegacje, szkolenia. Można więc uchronić się przed koniecznością dłuższych czy nawet kilkudniowych przerw w karmieniu. Jeśli jednak mama zgodzi się na kilkudniowy wyjazd, utrzymanie karmienia zwykle jest również możliwe, natomiast konieczne będzie użycie laktatora w celu podtrzymania laktacji oraz wcześniejsze zgromadzenie zapasów pokarmu na czas wyjazdu.
Prawo pracy zwraca również uwagę na zawody, których wykonywanie może pływać negatywnie na stan zdrowia mamy lub karmionego przez nią dziecka. Lista prac wzbronionych kobietom w ciąży i karmiącym piersią znajduje się w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 10 września 1996 r. w sprawie wykazu prac szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia kobiet. Znajdują się tam między innymi prace związane z narażeniem na promieniowanie, nadmierny wysiłek fizyczny, narażenie na czynniki chemiczne lub biologiczne. W sytuacji, gdy kobieta karmiąca wraca do pracy związanej z tego typu narażeniem, pracodawca ma obowiązek przenieść ją na inne stanowisko pracy lub zwolnić z obowiązku pracy, jeśli zmiana nie jest możliwa.
Podawanie mleka
W naszym otoczeniu najczęściej spotykamy się z podawaniem mleka dziecku za pomocą butelki ze smoczkiem, ale warto poznać także alternatywne możliwości. (tu warto by było wkleić odnośnik do artykułu o alternatywnych metodach) m.in. karmienie kubeczkiem, łyżeczką. Starszemu dziecku można podać mleko mamy jak napój do picia, w otwartym kubku, bidonie, czy kubku „niekapku”. Jeśli pokarm podawany będzie butelką np. ze względu na preferencje opiekuna, warto zwrócić uwagę na prawidłową technikę karmienia przy jej pomocy.
Karmienie dziecka mlekiem mamy w żłobku
Podawanie odciągniętego mleka wydaje się łatwiejsze, gdy z dziecko pozostaje w domu, pod indywidualną opieką niani lub członka rodziny. Więcej wątpliwości pojawia się, gdy dziecko zaczyna uczęszczać do żłobka lub klubu malucha. Placówki te powinny zapewnić możliwość karmienia dziecka mlekiem odciąganym. Żywienie dzieci w placówkach opiekuńczo- wychowawczych reguluje ustawa z dnia 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi do lat 3 (Dz.U. 2011 nr 45 poz. 235). Z ustawy wynika, że lokal, w którym założony jest żłobek, musi być przystosowany do higienicznego podawania żywności (art. 24 ust 2). Z kolei z rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 10 lipca 2014 r. w sprawie wymagań lokalowych i sanitarnych jakie musi spełniać lokal, w którym ma być prowadzony żłobek lub klub dziecięcy (Dz.U. 2014 poz. 925) wynika, że „W żłobku i klubie dziecięcym, do którego uczęszcza dziecko karmione mlekiem matki, zapewnia się właściwe warunki do jego przechowywania i podawania”. Nie ma więc uzasadnienia zachęcanie mamy do zakończenia karmienia ze względu na trudności organizacyjne, lokalowe czy personalne.
Po powrocie z pracy należy liczyć się z tym, że u dziecka może pojawić się zwiększona chęć ssania piersi w godzinach popołudniowych, nocnych, oraz nad ranem, przed wyjściem mamy z domu. Warto też zwrócić uwagę, że rozstanie z mamą, początek pobytu w żłobku, czy z nowym opiekunem wiąże się dla dziecka ze stresem wynikającym z nowej sytuacji. Utrzymanie karmienia w tym czasie pozwala dziecku poczuć się pewniej i bezpieczniej w nowych okolicznościach. Warto więc korzystać z praw i przywilejów przysługujących kobietom karmiącym. Karmienie należy kontynuować tak długo, jak chce tego mama i dziecko (wg polskich wytycznych minimum przez 1 rok życia, wg WHO przynajmniej 2 lata), ponieważ niezależnie od czasu, niesie ono ze sobą ogrom korzyści, zarówno dla mamy karmiącej, jak i dla dziecka.